Gofry ze śledzikiem

Tym daniem rozpoczynam prowadzenie bloga Taste or Hate. Czemu? Bo jest kontrowersyjne. Można się zasmakować i pokochać albo szczerze znienawidzić. 




Proponuję najpierw przygotować śledzika. Można też oczywiście kupić ulubionego - każdy ma swoje preferencje (na zdjęciu z braku czasu jest śledź z kolendrą i kardamonem, na mój gust za dużo octu, co często się zdarza w paczkowanych produktach). I tu dochodzimy do sedna: jedni lubią bardziej octowe, drudzy mniej. Jeszcze inna osoba stwierdzi, że tylko ze śmietaną, a kolejna będzie faworyzować śledzia w buraczkach. 

Ja proponuję dwa przepisy pochodzące od mojego ś.p. dziadka:


Teraz czas na gofry. Jedziemy po bandzie - robimy na lekko słodko. Przepis: https://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_dwojga/gofry/gofry/przepis.html
Dalej już z górki. Na gofry nakładamy śledzie wg uznania. Smacznego!

Wersja prosta: kupujemy gotowe gofry + gotowe śledzie i jemy :D

Po spróbowaniu (nie osądzajcie pochopnie bez przetestowania!) dajcie znać co myślicie. Czy tylko ja mam takie specyficzne podniebienie, że mi to danie smakuje? :P

P.S. Do tematu śledzi jeszcze wrócimy - mam w zanadrzu przepis na rodzinne rolmopsy!